Dzisiejszy dzień obfitujący w wiele wrażeń to półmetek mojej podróży. Po przebrnięciu przez zabagnione bezdroża i po pokonaniu niezliczonych strumyków pojawiających sięznikąd, zdobyłem Mount Errigal! Będąc na szczycie, czułem się, jakbym był na dachu świata, no, przynajmniej Irlandii. Mimo dosyć deszczowej pogody, widoki były niesamowite! Wydaje się, że góra o wysokości 751 m nie wyróżnia się niczym szczególnym, nie można jej jednak lekceważyć. Zbocza są bardzo strome, a ze szczytowej grani można spaść 500 metrów w dół. Po drodze spotkałem kilkunastu turystów, z którymi zgodnie z górskim zwyczajem wymieniłem uprzejmości.
Ale to nie koniec wrażeń. Jestem teraz w Leo's Tavern w Crolly, 10 km od Dunlewy. Lokal ten jest prowadzony przez rodzinę Brennan. Dla niezorientowanych, rodzina Brennan stanowi trzon zespołu Clannad (koncert zimą w Chorzowie!), a córką Leo Brennana jest nie kto inny jak Eithne Patricia Ní Bhraonáin, czyli Enya Brennan, znana popularnie jako Enya. Na ścianach wiszą platynowe płyty, plakaty oraz zdjecia Enyi i Clannadu. Już za chwilę zacznie grać irlandzką muzykę lokalny zespół. To będzie niezapomniany wieczór!